tag:blogger.com,1999:blog-25772149497193650512024-03-19T01:49:20.660-07:00Typografia w praktycePatrykhttp://www.blogger.com/profile/07904363658215353733noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-2577214949719365051.post-78527693720434583532012-05-16T01:08:00.000-07:002012-05-29T01:33:46.656-07:00Rozmiar czcionki - Dlaczego niektóre są większe?<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdvzahNBzsUiki7qC-R-FsEroUTAg-schwjazecsAdKReggkESefx4SJ2KHEKWnNCs6dSjgLfNReZZ8xDX40arGoi1vyRAziSPfrzV2vzB0wqJJh782Iq7MMG3AG8QtqPOZuR2dZOvC7E/s1600/rozmiarczcionki.png" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="116" width="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdvzahNBzsUiki7qC-R-FsEroUTAg-schwjazecsAdKReggkESefx4SJ2KHEKWnNCs6dSjgLfNReZZ8xDX40arGoi1vyRAziSPfrzV2vzB0wqJJh782Iq7MMG3AG8QtqPOZuR2dZOvC7E/s320/rozmiarczcionki.png" /></a><br />
I znów użyłem nazwy czcionka zamiast font, jednak jak już o tym pisałem, pozwala mi na to konwencja o ile robi się to świadomie nie ma w tym nic nie poprawnego. Przechodząc do tematu myślę, że doświadczeniem każdego użytkownika komputera, nie tylko specjalisty od liter, grafiki komputerowej i DTP, ale także właśnie zwykłego użytkownika komputera może być konsternacja wywołana "efektem" różnej wielkości czcionki (fontów), które ustawione są w tym samym rozmiarze.<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq5B0nmIGfzJoPFBI1hnIIVS8EgDUOc9D1kdN-j94aJGs1miCRtHUKuHuSJd6ElDoz4sJAqZd4bRHRJagd5W0s9N49Tdbp3c2B_aZADMJZpnePmUdk4l2888YrmQ4BLQdWMZqaKuHelRk/s1600/rozmiartimesiarial.png" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="168" width="297" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq5B0nmIGfzJoPFBI1hnIIVS8EgDUOc9D1kdN-j94aJGs1miCRtHUKuHuSJd6ElDoz4sJAqZd4bRHRJagd5W0s9N49Tdbp3c2B_aZADMJZpnePmUdk4l2888YrmQ4BLQdWMZqaKuHelRk/s320/rozmiartimesiarial.png" /></a></div><br />
Najlepszym tego przykładem jest zestawienie dwóch systemowych fontów: Arial i Times New Roman w rozmiarze 12 punktów. Od razu widać, że coś jest nie tak. Niby ten sam rozmiar pisma a jednak Times wydaje się być mniejszy od Ariala. Aby potwierdzić przypuszczenia zestawię literę "e" w rozmiarze 72 punktów. I rzeczywiście, proste doświadczenie potwierdza przypuszczenia, że Times jest nieco mniejszy. O co tu chodzi? Co jest grane? Jak rozmiar wyrażony w punktach ma się do tych różnych krojów pisma? Czyżby inne sposoby pomiaru zadecydowały o tym? Są różne jednostki punktów? Nic podobnego.<br />
<br />
Odpowiedź jest bardzo prosta. Rozmiar fontów podany został w punktach, ale dotyczy pola na którym została zaprojektowana litera. Aby lepiej wyjaśnić to zjawisko, jak to bywa często w przypadku typografii, trzeba odwołać się do przeszłości, tradycji kiedy to mieliśmy do czynienia z czcionkami a nie fontami, które potocznie tylko nazywa się teraz czcionkami. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6QPw7ZhgPlj5OgY_R7-S9qwpiU65efnHtqZmN0yNABEkhgmL3F7xfy6Wig8DNE6IUQ62Yzc8NRdDG3LbG4cFG_vdh3GQR0jz6QJTaRsNjkBw6YEJ_i5XNj4NVvn0wp3f4bu91axZDgnI/s1600/czcionka2.jpg" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="300" width="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6QPw7ZhgPlj5OgY_R7-S9qwpiU65efnHtqZmN0yNABEkhgmL3F7xfy6Wig8DNE6IUQ62Yzc8NRdDG3LbG4cFG_vdh3GQR0jz6QJTaRsNjkBw6YEJ_i5XNj4NVvn0wp3f4bu91axZDgnI/s320/czcionka2.jpg" /></a></div><br />
Otóż czcionka zbudowana była np. z metalowego słupka i <b>wielkość tego słupka</b> (klocka) <b>wyrażona</b> była właśnie <b>w punktach</b>. Miejsce jakie zajmował znak mogło być różne z uwzględnieniem na wydłużenia górne i dolne, oraz na odsadki, które sprawiają, że w składzie litery nie stykają się ze sobą. Także i dziś gdzie nie tworzy się już czcionek metalowych, tylko cyfrowe ich odpowiedniki, czyli fonty również zbudowane są na wirtualnym polu o określonej wysokości wyrażonej w punktach. Do tego trzeba pamiętać, że każdy font jest inaczej zaprojektowany, ma swoje własne strukturalne właściwości takie jak grubość, szeryfy czy proporcje.<br />
<br />
<h2>Jak zestawiać ze sobą fonty?</h2>Z tego też powodu mamy trochę utrudnione życie, bo jeśli zechcemy zestawić w jednym dokumencie dwa <b>różne kroje</b>, to powinniśmy brać pod uwagę ich <b>optyczną wielkość</b> a nie rozmiar podany przez komputer. Dlatego lepiej jest dostosować wielkość jednego z fontu do drugiego. W przeciwnym razie uważny czytelnik gdy spostrzeże, że fonty nie są starannie dobrane pod względem wielkości może to po prostu uznać za błąd. A wiadomo, w projekcie typograficznym nie ma nic gorszego niż przypadkowość.Patrykhttp://www.blogger.com/profile/07904363658215353733noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2577214949719365051.post-46452993494113599372012-05-06T09:45:00.003-07:002012-05-29T01:33:33.824-07:00Miary typograficzne<b>Miary typograficzne</b> pozwalają na tworzenie <b>precyzyjnych projektów</b> w <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP-_APZYftMQEnTR7ZHKxi5wLXk1mCCY-EXgP3sHVNqCZFCb5mt2SpD9xCjEeHV0rnhpSzByoh87uiPjNVZO3-9DgZOUUYKg1tFsXLGBb3a7bukDfI8mxzVC_1dDV6-HhaXVvY3mYop44/s1600/miarytypograficzne1.jpg" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="150" width="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP-_APZYftMQEnTR7ZHKxi5wLXk1mCCY-EXgP3sHVNqCZFCb5mt2SpD9xCjEeHV0rnhpSzByoh87uiPjNVZO3-9DgZOUUYKg1tFsXLGBb3a7bukDfI8mxzVC_1dDV6-HhaXVvY3mYop44/s320/miarytypograficzne1.jpg" /></a></div><br />
którym każdy element coś znaczy i do czegoś się odnosi, toteż nie sposób wyobrazić sobie, by typograf, albo ktoś kto chce mieć coś wspólnego z typografią, miał pozbawić się korzystania z ich dobrodziejstw. Korzystanie z miarek wprowadza porządek, <b>racjonalizuje kreatywne</b> procesy. <a name='more'></a><br />
<br />
Dlatego warto a nawet konieczne jest przyswojenie sobie podstawowych spraw związanych z miarami typograficznymi, które wykorzystuje się bezwzględnie w każdym dobrym projekcie. <br />
<br />
W pierwszej kolejności musimy dokonać podstawowego podziału miar w typografii. Będą to <b>miary bezwzględne i względne</b>. Różnica między nimi polega na punkcie odniesienia dla jednostki. Gdy korzystamy z miary krawieckiej wyrażonej w centymetrach, to wiemy, że 1 cm zawsze jest taki sam. Jego wielkość bez względu na inne okoliczności zawsze jest taka sama - nazwiemy to miarą bezwzględną. Tymczasem na drugim biegunie jak można się tego domyśleć istnieją miary względne. Za przykład weźmy firet, którego wielkość jednostki nie zawsze jest taka sama. Więcej wyjaśnię pod koniec artykułu.<br />
<br />
<h2>Miary bezwzględne</h2>Do tego rodzaju miar zaliczymy wszystkie te miary, które są stałe, niezmienne jak np. centymetry i metry. Miarą bezwzględną jest także <b>punkt typograficzny</b>, który zarazem jest najważniejszą jednostką w typografii. Nie zmienia to faktu, że punkt punktowi nierówny, co jednak wynika z całkiem innych powodów - bo historycznych i geograficznych - niż miarki względne. Poniżej przedstawiam trzy różne systemy punktów: <br />
<br />
<li><b>1. Pica </b><br />
Należałoby zacząć od systemu pica (wym. pajka), który określany bywa miarą amerykańską ze względu na to, że to właśnie w Ameryce doczekał się swojej definicji. <b>W tym systemie:</b></li><br />
<br />
<br />
<br />
<blockquote>1 punkt typograficzny = 1/12 pica = 0,3514 mm = 0,138 cala, czyli w ułamkach około 1/72 cala<br />
a zatem:<br />
12 punktów = 1 pica (pajka) = 4,2169 mm</blockquote><br />
<li><b>2. Pica PostScript</b></li><br />
<br />
<br />
Firma Adobe chcąc ułatwić życie zaokrągliła punkt amerykański do dokładnie 1/72 cala, by łatwiej można było przeliczać na <b>anglosaskie miary metryczne</b>. W ten sposób zmieniona nieco miara trafiła do języka postscriptowego, który opisuje każdy element na stronie jako <b>obiekty wektorowe</b>. Ta innowacyjna metoda opracowana przez Adobe Systems PostScript stała się popularna z tego względu, że każdy dokument mógł być wydrukowany na dowolnej drukarce i być otwarty na dowolnym komputerze z możliwością skalowania. Wcześniej grafiki były bitmapowe. Innowacyjna metoda języka postscriptowego przyczyniając się do większej wydajności zapewniła sobie sukces rynkowy i dlatego punkty adobe na stałe weszły do naszego życia.<br />
<br />
Zachowana została idea punktu, czyli pica nadal oznacza 1/12 punktu, ale zmianie uległ rozmiar samego punktu:<br />
<blockquote>1 punkt (pt) = 1/72 cala = 0,3528 mm<br />
1 pica (p) = 1/6 cala = 4,2333 mm</blockquote><br />
Jak widać, różnica między amerykańskim punktem a postrscriptowym dotyczy ułamka tysięcznego a w pica ułamka setnego. <br />
<br />
<li><b>3. Jednostki Didota</b></li><br />
<br />
<br />
<br />
Systemem punktu typograficznego jest europejska jednostka Didota, która w Polsce powszechnie była stosowana przed erą DTP.<br />
<br />
<blockquote>1 punkt typograficzny = 1/2660 m = 0,3759 mm<br />
12 punktów = 1 cycero (cyc.) = 4,5113 mm<br />
48 punktów = 4 cycera = 1 kwadrat = 18,0451 mm</blockquote><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNQ9I8QIMNNoMJxQ1sIsVnLrVxJu3kZMZMNWTh__Erd3pIm7r6GHEHolZMkXWk8my4ih7peb5ZIbPU26X9VdRBePmnWtkIu9qR6SOK32QAUkUzFcEhHNeHXaDXOEQDnNZUZjsLEOkQkoA/s1600/cycera.jpg" imageanchor="1" style="clear:left; float:left;margin-right:1em; margin-bottom:1em"><img border="0" height="320" width="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNQ9I8QIMNNoMJxQ1sIsVnLrVxJu3kZMZMNWTh__Erd3pIm7r6GHEHolZMkXWk8my4ih7peb5ZIbPU26X9VdRBePmnWtkIu9qR6SOK32QAUkUzFcEhHNeHXaDXOEQDnNZUZjsLEOkQkoA/s320/cycera.jpg" /></a></div><br />
W tym systemie metrycznym widać, że podstawowe jednostki typograficzne to punkt, cycero i kwadrat, które były wielokrotnością punktów. Oczywiście na tym wachlarz się nie kończy, bo w praktyce więcej drukarskich punktów miało swoją nazwę np. 8 punktów = petit, 10 punktów = Garamond (nie mylić z krojem pisma).<br />
<br />
Na maszynopisach w pracy redaktora adiustującego znaleźć można było np. takie opisy, które widoczne są na ilustracji obok: <br />
Skład 7 kw. 10/12 Times, 13 cyc - na określenie odległości między tytułem a autorem na stronie tytułowej jako przykłady zaczerpnięte z poradnika: abc redaktora technicznego, Mieczysław Wodyk, 1994.<br />
<h3>Podsumowanie</h3>Dziś już nie korzystamy z systemu Didota i choć programy Adobe umożliwiają nam włączenie tej miarki, to jednak cały "poligraficzny świat" posługuje się punktem postscriptowym. Z miarki Didota jedynie w przypadku reprintu starej ksiązki byłby sens korzystać.<br />
<br />
<h2>Miary względne</h2>W typografii korzystanie z miar względnych jest bardzo praktyczne. Ich cechą charakterystyczną jest to, że ulegają zmianie w sposób <b>proporcjonalny</b>. Podstawową jednostką tej miary jest firet.<br />
<h3>Firet</h3>Firet jest równy danemu rozmiarowi pisma. Jeśli tekst składany jest jedenastostopniowym timesem, to jeden firet jest równy 11 punktów. Wraz ze wzrostem parametru rozmiaru czcionki, proporcjonalnie zmienia się także i firet. <br />
<br />
Znaczenie firetu w składzie i w ogóle projektowaniu jest dość duże, bo firet nie tylko decyduje o wcięciu akapitowym, który zgodnie ze standardami edytorskimi może wynosić 1-1,5 firetu, ale również ma wpływ na różnego rodzaju spacje (justunek)i poziome kreski takie jak dywiz, półpauza i pauza. <br />
<br />
<li><b>Dywiz</b></li><br />
<br />
<br />
<br />
Dywiz jest najkrótszą kreską drukarską 1/4 - 1/3 firetu, który najczęściej wykorzystywany bywa do przenoszenia części wyrazu do następnego wiersza gdy ten nie mieści się w danym wierszu (Miejsce dzielenia następuje na granicy sylab lub morfemu). Zgodnie z zasadami edytorskimi znak dywizu nie oddziela się odstępami chyba, że tekst złożony jest WIELKIMI LITERAMI (MAJUSKUŁAMI) - wtedy nieznacznie po obu stronach dywizu należy dodać po dwa punkty (por.Typografia typowej książki, s. 95) jednak nigdy nie powinien być to odstęp wielkości spacji tak jak w przypadku pauzy i półpauzy.<br />
<br />
<li><b>Półpauza i pauza</b></li><br />
<br />
<br />
<br />
Półpauza jest równa połowy firetu a pauza dokładnie jednemu firetu. W programie InDesign półpauzę można wywołać skrótem klawiaturowym <b>Alt + -</b> (minus) a pauzę <b>Shift + alt + -</b> (minus). Pauzę wykorzystuje się m.in. do dialogów literackich, określenia relacji z drugim członem wyrazu np. o znaczeniu przeciwstawnym dobry - zły. Półpauzę natomiast można wstawić zamiast pauzy wtedy gdy w danym kroju pisma pauza jest na tyle duża, że zakłóca jednolitą szarość kolumny.<br />
<br />
<h2>Z których bezwzględnych <br />
miar typograficznych korzystać?</h2>W tym artykule pokazałem różnorodność <b>miar typograficznych</b> o których należy pamiętać podczas składu i projektowania układów typograficznych. O ile miary względne są dość proste, bo wynikają z jednego systemu, o tyle miary bezwzględne ze względu na różne systemy związane z uwarunkowaniami historycznymi jakie ukazałem mogą wprowadzić mały zamęt. <b>Bo przecież z którego systemu korzystać i jak je zastosować w praktyce?</b> Prawda jest taka, że programy graficzne pozwalają nam wybrać różne miary. Wystarczy kliknąć prawym przyciskiem myszy na miarce np. w InDesign, by wyświetliły się m.in opcje wyboru miarki: <b>punkty, pica, cale, milimetry, cycera.</b><br />
<br />
Widać wyraźnie, że twórcy oprogramowania zadbali o to, by dostępne były wszystkie miary typograficzne. Najbardziej popularny oczywiście jest system punktu postscriptowego. Można go aktywować poprzez kliknięcie w opcję punkt lub pica. Mamy również miarkę Didota, czyli system, który także u nas w Polsce funkcjonował w drukarstwie zanim nastała era DTP. <br />
<br />
Zdaję sobie sprawę, że najbliższym wielu osobom jest system milimetrowy, bo wszyscy jesteśmy od dzieciństwa przyzwyczajeni do tej miarki i mamy o niej konkretne wyobrażenie. Gdy ktoś mówi, że coś ma 25 mm, lub 2,5 cm, to bez problemu możemy sobie wyobrazić ile to tak naprawdę jest. Gdy ktoś powie, że coś ma rozmiar 70 punktów, albo 5 pica, to w zasadzie bez umiejętności przeliczenia na punkty czujemy się zdezorientowani. Nie mniej w wielu przypadkach posługiwanie się punktami może być przydatne. Ja osobiście często korzystam z milimetrów i punktów. A Ty z jakich miarek korzystasz swobodnie? <br />Patrykhttp://www.blogger.com/profile/07904363658215353733noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2577214949719365051.post-50698651933106400852012-04-30T03:26:00.000-07:002012-05-29T01:33:05.607-07:00Czcionka a font - istotne rozróżnieniePierwszy artykuł na blogu <i>Typografia w praktyce</i> dotyczy być może rzeczy prostej, błahej, nieistotnej - jak by to uznało wiele osób. Tymczasem wychodzę z założenia, że <b>nigdy nic nie jest na tyle proste, by tego wciąż nie powtarzać</b>. A nuż zawsze znajdzie się taki ktoś, komu ta wiedza się przyda i będzie dla niego tym milowym krokiem. <a name='more'></a><br />
<h2>Czcionka i font?</h2><b>Czcionka i font</b> to w tej chwili pojęcia stosowane wymiennie. Jeśli chcemy być precyzyjni, to powinniśmy zrezygnować z terminu czcionka na rzecz fontu. Czy jednak jest to takie niezbędne? W tym artykule postaram się przedstawić różne niuanse związane z omawianą problematyką. <h3>Czcionka</h3>Przede wszystkim musimy rozróżnić pojęcia. Czcionka jest metalowym bloczkiem prostopadłościanu na którym znajduje się wypukła litera. Zbiór wszystkich czcionek, czyli liter ale również i całego materiału zecerskiego w skład którego wchodzą także spacje justujące znajduje się w kaszcie drukarskiej. Cały komplet różnych pod względem odlanych wielkości czcionek z materiałem zecerskim stanowi krój danego pisma. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="284" width="263" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXzsm7bKFs_NCz6yFEA7TNx1DwOBK_gj0t3heItPIkGx9eazy4JpTEoyUbJKtBx61UW-fDNcO_DpKmgOm_9PgY2b7ne_B9ppxjwpcatdW4Kp99h9_ZpRSCawK-f8LD5wAmDK2kkmnpKO0/s320/czcionka.png" /></a></div><br />
Taką czcionkę odlewano z metalowych matryc np. miedzianych, na których trzeba było uzyskać wgłębną formę do odlania główki czcionki. Chciałbym zaznaczyć, że praca gisera wycinającego stempel była pracą niezwykle żmudną, trudną ze względu na materiał i nawet najmniejszy błąd był łatwo zauważalny w zestawieniu z innymi literami. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="" imageanchor="1" style="margin-left:1em; margin-right:1em"><img border="0" height="225" width="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMNzNRbwxZT1SZBXNVFlnioPMlF38ESkKMaI6KJomRf-BCi1-orbuQQFs63gevI1J7M6lrFYwwGhMRD6jW4IjizR3EnuHbEu-awO-Rd3gwglJ_Ps5Yq5z45UGOIuz5EK-bZ9Gucw__GVU/s320/wierszownik.jpg" /></a></div><h3>Font</h3><b>A font?</b> Font jest cyfrową postacią pisma z zachowaniem informacji o poszczególnych literach i znakach danego kroju pisma w postaci bitmapowej lub wektorwowej. Z tego też powodu każdy użytkownik komputera korzysta właśnie z cyfrowej postaci pisma, bo metalowych bloczków nigdzie nie znajdziemy w komputerze :) Trzeba też zaznaczyć, że w dziejach drukarstwa zamiana czcionki na font jest procesem rewolucyjnym i swego rodzaju doniosłym. <br />
Czcionka jako podstawowy materiał drukarski znana była od początku masowego powielania tekstu. Późniejsze modyfikacje dotyczyły głównie sposobu odlewania czcionek jak słynny wynalazek Gutenberga, czy dużo późniejszego składu tekstu. <br />
Dopiero font wyparł czcionkę powodując rewolucję w drukarstwie. Możemy powiedzieć, że drukarstwo stało się pierwszą dziedziną zinformatyzowaną. <br />
Dziś czcionek nie odlewamy, tylko projektujemy fonty na specjalnie przygotowanych do tego programach komputerowych takich jak FontLab a dobrą praktyką stała się adaptacja najlepszych czcionek do cyfrowej postaci jak to ma miejsce w przypadku np. słynnego <b>Garamond</b> zaprojektowanego w XVI wieku i wydawanego kilka razy w postaci cyfrowej m.in przez Adobe w 1989 oraz 2000 roku w formie OpenType. <h2>Synonimiczne zestawianie czcionki i fontu?</h2>Takie rozróżnienie czcionki i fontu jakie przedstawiłem wyżej staje się na tyle czytelne, że nikt nie ma wątpliwości co do znaczenia tych terminów. Mimo to można się zapytać: dlaczego wiele osób font nazywa czcionką? Jedną z odpowiedzi słusznie często wysuwanej będzie błędne przetłumaczenie programu win95 na język polski w związku z czym błąd upowszechnił się na dobre. Teraz każdy użytkownik programu Word lub OpenOffice mówi o wielkości lub zmianie czcionki w systemie a nie o foncie. Co ciekawe - nazwy folderów nie zostały przetłumaczone - dlatego wciąż znajdziemy w komputerach katalog fonts C:\Windows\Fonts . Drugi argument jaki można postawić w tym przypadku, to przyzwyczajenie i prostota. Upowszechnienie w języku czcionki zamiast fontu sprawia, że nawet osoby z branży DTP posługują się czcionką na określenie fontu. Dlaczego tak się dzieje? Ma to miejsce najczęściej wtedy kiedy dochodzi do komunikacji z ludźmi z poza branży, czyli z klientem, osobami trzecimi, którzy nie koniecznie muszą wiedzieć co oznacza font, ale na pewno znają pojęcie czcionki. Czcionka jest zatem <b>skrótem myślowym</b> i to bardzo wygodnym, bo daje absolutną pewność porozumienia się z każdym a jak wiadomo język i komunikacja dążą do ekonomiczności. Czcionką posługują się nieraz osoby, które wiedzą, że ich rozmówca zna ten termin a mimo to w pewnych sytuacjach wolą użyć właśnie czcionki niż fontu. W tym przypadku ma to znaczenie raczej synonimiczne gdzie ciągłe używanie nazwy "font" może być stylistycznie niezręczne. <h2>Podsumowanie</h2>W artykule starałem się pokazać przede wszystkim <b>różnice między czcionką a fontem</b> tak by terminologia była oczywista. <b>Praktyka życiowa</b> pokazuje, że w codziennej komunikacji bardzo często posługujemy się terminem "czcionka" zamiast fontu, ale nie zawsze należy traktować to jako błąd. Błąd jest wtedy gdy użytkownik nie widzi różnicy między fontem a czcionką. Gdy jednak zdajemy sobie sprawę z tej różnicy, to możemy rozciągnąć termin czcionka tak by ułatwić sobie życie i ze względu na wygodę językową posługiwać się nim wymiennie, synonimicznie. Dla przykładu, ja sam często mówię czcionka zamiast font, bo tak łatwiej mi porozumieć się z innymi.Patrykhttp://www.blogger.com/profile/07904363658215353733noreply@blogger.com4